Boliwia, odc 1 i być może ostatni

Miesiąc. Andy, Madidi, Uyuni, Atacama. Boliwia i Chile. Ameryka Południowa. W końcu Ameryka Południowa. To był wyjazd!!!! Taki był to wyjazd, że po powrocie przez bite 2 miesiące nie miałam pojęcia co, jak i po co w ogóle o nim pisać. Jasne, że każdy wyjazd trzeba sobie ułożyć w głowie i przemyśleć. Przesortować te wszystkie … More Boliwia, odc 1 i być może ostatni

Void Mother

ścieżka dźwiękowa https://www.youtube.com/watch?v=zWW2nnus_xA Minionej zimy byłam w Karkonoszach dwa razy. A nie lubię Karkonoszy. Są za małe, za mało strome, za mało dzikie, za mało widokowe, za mało skaliste. Za dużo w nich schronisk, za dużo miast w dolinach, za dużo banalnych prostych. Wszystko, wszystko co kocham w górach, w Karkonoszach jest „nie takie”. Ale nie … More Void Mother

„Niebo, to nie jest miejsce dla naiwnych”

Leżałam na skale pod Teryho, i myślałam, że gdybym wcześniej zaczęła jeździć w Tatry w październiku, to niewiele świata bym zobaczyła. Wsiąkłabym. Jeździła tylko na południe. Pewnie zrobiłabym kurs taternicki. Pewnie nauczyłabym się wspinać. Może nie połamałabym nogi. Pewnie wszystko wyglądałoby inaczej. Tymczasem była jesień. Złote drzewa w dolinie. Lato na „mojej” skale. Zima na … More „Niebo, to nie jest miejsce dla naiwnych”

Kuba odc 4. Cienfuegos

Kuba:odcinek 4, a w nim Cienfuegos, morze Karaibskie i Bożeny na krańcu świata! Cienfuegos-3, Playa Larga- 4. Playa Larga leży nad niezwykle historyczną Zatoką Świń- czyli miejscem, gdzie Amerykanie zdesantowali oddziały, mające obalić rządy Fidela Castro. Walki trwały trzy dni, i biorąc pod uwagę dorobek CIA w kreowaniu porzadku tego świata- zakończyły się spektakularną porażką. … More Kuba odc 4. Cienfuegos

Kuba odc. 3- Trinidad

Akcja archiwizacja. Czas leci, wyjazdów na koncie coraz więcej, wspomnienia, jak to wspomnienia w sklerotycznym i starzejacym się nieubłaganie umyśle, rozmywają się do mglistego „było spoko”/”ciepło, kolibry, dużo piliśmy”, tony nieprzesortowanych zdjeć zaczynają żyć własnym, modyfikowanym wszelakimi wirusami życiem… wszystko to składa się na pseudotwórczy imperatyw sklecenia jakiejś notki. W dziesiejszym odcinku Trinidad. Ten z … More Kuba odc. 3- Trinidad

Tatry

3 dni. Z tego wyjazdu najbardziej zapamiętam: pakowanie się w 15 minut, z dudniącym sercem i szaleńczą euforią tłukącą się w głowie jak zwierze, które ma zaraz ma wyjść z klatki, w czasie gdy gdzieś poza tym zrywem dzikich emocji, metodycznie i machinalnie pakowałam plecak. Nie wiem jakim cudem udało się zabrać wszystko. Poza latarką. … More Tatry

Rzym odc 2

Od miesięcy, na dobrą sprawę od czasu powrotu z Indonezji, cała moja blogowa aktywność rozbija się o fundamentalne pytanie „po co?”, mające o zgrozo wątek „czy wypada?”. I nie ma w nim nic z kokieteryjnej skromności liczącej na „oh nie!tak lubimy cię czytać!” komentarze (z pozdrowieniami dla rodziny, przyjaciół i nieskoligaconych czytelników). Jest w nim … More Rzym odc 2

Rzym odc 1

To miały być wakacje tagowane przepychem i splendorem. #szlachtasiębawinakosztaniepatrzy, #bitchyoubettergetmymoney, #ktobogatemuzabroni? I tym podobne. Babskie spotkanie w Wiecznym Mieście. Musiało być dobrze! Urlop. Kolejny samotny. Pierwszy od mrocznych czasów połamania. Rzym. Wolałam Tatry ze znajomymi. Wolałam Pireneje. Wolałam Bieszczady. Wolałabym dzicz… Ale topornie przebiegające procesy gojenia, rehabilitacji i rekonwalescencji, oraz mniej lub bardziej pokojowe apele … More Rzym odc 1

Śląski Ogród Zoologiczny, albo 150 zdjęć słowików

W temacie „Bunika podróże małe i duże” już dawno, dawno temu nastała era skromności i umiarkowania (żeby nie napisać biedy, nędzy i nudy), konsekwentnie więc podróże są tylko małe, krótkie i niedalekie. Na szczęście fotografowanie zwierząt zawsze jest przygodą i wyzwaniem, a i ciekawie może być wszędzie. Niby taki Śląsk to żadna egzotyka, ale jak … More Śląski Ogród Zoologiczny, albo 150 zdjęć słowików

Góry. Chmury. Śnieg, deszcz, lód… Tatry.

Blisko 4 miesiące niepisania, to niemal blogowa śmierć. Tymczasem rzeczywistość jest dużo mniej dramatyczna, o ile za dramat nie uznać boleśnie prozaicznej przyczyny tej pisarskiej abstynencji. Nie mam czasu. Taki banał. Niestety jako jeszcze młoda, jeszcze ambitna i wciąż (na nowo) aspirująca do bycia kuną sukcesu/gazelą biznesu czy pandą zwycięzcą, pracując na 1,3 etatu, robiąc … More Góry. Chmury. Śnieg, deszcz, lód… Tatry.